Bruce Liu gra Chopina w Luksemburgu, marzec 2022 r.

18 marca w Filharmonii Luksemburskiej odbył się, zorganizowany przez Luksemburski Czerwony Krzyż, koncert dobroczynny na rzecz osób dotkniętych agresją rosyjską w Ukrainie. W koncercie wziął udział Bruce Liu, zwycięzca XVIII Konkursu Chopinowskiego. Był to już drugi w tym roku popis artysty w tym mieście. Pierwszy — lutowy — ze względów pandemicznych miał ograniczoną widownię. A musiał być bardzo interesujący, ponieważ był recitalem solowych utworów Chopina.

Strona tytułowa programu koncertu Bruce'a Liu

Koncert z 18 marca był koncertem symfonicznym. Bruce Liu wystąpił w pierwszej części. Zagrał 1. koncert e-moll op. 11 Fryderyka Chopina. Soliście towarzyszyła Orkiestra Filharmoniczna Luksemburga pod kierunkiem Lionela Bringuiera.

Popis potwierdził biegłość i wysoką formę pianistyczną młodego muzyka. Prócz znakomitej współpracy z orkiestrą, uwagę zwracały kontrola dynamiki i melodyjność. Rozpiętość dynamiki gry pianisty była imponująca. Jego piana brzmiały subtelnie, lirycznie a forte — żwawo, mocno, choć zarazem lekko. Artysta wzbudzał podziw umiejętnością prowadzenia dialogu z orkiestrą w części pierwszej, czarował młodzieńczym liryzmem, subtelnością i poetycznością gry w części drugiej oraz porywał lekkością, radością i biegłością w części finałowej. Bruce Liu zachwycił luksemburską publiczność. Był również wymagającym partnerem dla orkiestry. Trudno było nie ulec wrażeniu, że zna koncert lepiej niż orkiestra. Nic dziwnego: ostatnimi czasy na pewno grał go wielokrotnie częściej, niż miejscowi, bardzo solidni i dobrze przygotowani filharmonicy.

Pianista Bruce Liu w Filharmonii Luksemburskiej 18 marca 2022
Bruce Liu po wykonaniu koncertu Chopina w Filharmonii Luksemburskiej 18 marca 2022.
Foto © MamGrać

Możliwość słuchania tego wykonania na żywo była dla mnie niekłamaną satysfakcją, rarytasem, gratką. Słuchałem jak urzeczony, pełen podziwu dla wysokiej klasy wykonawczej pianisty, moim zdaniem coraz dojrzalszej i pozbawionej tryumfalizmu. Solista grał doskonale, był skupiony, znakomicie panował nad instrumentem, fascynował grą, ale nie szarżował, nie epatował czczą wirtuozerią.

* * *

W drugiej części po przerwie orkiestra zagrała 2. symfonię e-moll op. 27 Rachmaninowa. Byłem jednak tak bardzo pod wrażeniem koncertu Chopina z części pierwszej, że nie mogłem się skupić na trwającej pełną godzinę symfonii. Zapamiętałem jedynie dobre przygotowanie orkiestry. Szczególnie wyróżniły się waltornie, klarnet i silnie obsadzona perkusja. Złowieszcze pomruki waltorni grających z tłumikami przywodziły na myśl ilustrację muzyczną do filmów wojennych. Niestety, głównie to wrażenie zapadło mi w pamięci z całej symfonii. Może będzie jeszcze kiedyś okazja, by zapamiętać ją inaczej, lepiej. Jednak nie tym razem.

O Brusie Liu pisaliśmy już na blogu tutaj i tutaj.

Informacja dla fonoamatorów: koncert został nagrany i będzie nadany 13 kwietnia w radio 100,7 https://www.100komma7.lu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *