Polityka1(Polityka 18/19.2023 (3412) z dnia 25.04.2023) piórem Mariusza Hermy opisuje nowy trend wśród młodych użytkowników Internetu i serwisów streamingowych: młodzi odbiorcy odkrywają dla siebie muzykę klasyczną. Autor, przytaczając badania (o jednym z nich pisaliśmy tutaj), prezentuje skalę zjawiska, jego główne przejawy oraz analizuje możliwe przyczyny. Czy ten comeback jest zaskoczeniem?
Okazuje się, że muzyka klasyczna od pewnego czasu trenduje w sieciach społecznościowych oraz serwisach muzycznych. Jako gatunek muzyczny nie jest wprawdzie na pierwszym miejscu (to byłaby dopiero rewolucja i zaskoczenie!), ale zajęła miejsce na podium. To duża zmiana. Młodzi tworzą playlisty, dzielą się nowymi dla siebie utworami, komentują, popularyzują.
Poważna odarta z powagi
Autor Polityki zwraca uwagę, że ten trend współtworzą młodzi muzycy. Muzyka klasyczna prezentowana przez rówieśników — twórców lub wykonawców niewiele starszych od słuchaczy, staje się atrakcyjna, łatwiej przyswajalna, bardziej przystępna.
Młodzi przełamują sztywne podziały i kategoryzacje, w sposób organiczny chłoną to, co jest dla nich atrakcyjne, unikając nudy i wysokiego diapazonu. Młodzi muzycy, prezentując muzykę, którą sami grają, robią to w sposób przystępny, żartobliwy, bezpośredni, pozbawiony koturnowości. W ten sposób wpływają na wzmocnienie nowego trendu.
Wpływ pandemii
Jako jedną z przyczyn nowego zjawiska wymienia się skutki pandemicznej izolacji. Wystąpił specyficzny splot okoliczności: zamknięcie słuchaczy i artystów w domach, wymuszona pandemią przerwa w działalności koncertowej, dostępność nowych kanałów przekazu. Wszystko to łącznie sprawiło, że młodzi słuchacze i wykonawcy spotkali się w sieci.
Po kilku latach, zaszczepieni, wróciliśmy do życia zbliżonego do tego sprzed covidu. Jednak pewne nawyki pozostały: to, czego się raz posłucha, nie da się przecież odsłuchać. W ten sposób część młodych słuchaczy pozostała przy odkrytej przez siebie klasyce muzycznej.
Okazało się, że klasyka nie nudzi, nie trąci myszką, jest atrakcyjna. Jej cechy, takie jak harmonijność, nastrojowość i zróżnicowany ładunek emocjonalny, złożoność i różnorodność formalna, bogata barwa symfoniki nie są już przeszkodą, a stały się siłą.
Nowi słuchacze odkryli dla siebie, że klasyka uspokaja, koi, łagodzi obyczaje, pozwala się skupić, pomaga w nauce. Tworzy nowe przestrzenie pozwalające dokonać wglądu w samego siebie, rozeznać i odkryć emocje.
* * *
Sposób odbioru muzyki z poprzednich epok bywał zróżnicowany. Utwory ginęły w mrokach zapomnienia, często bezpowrotnie. Niejednokrotnie jednak bywały odkrywane i reinterpretowane przez kolejne pokolenia. I właściwie za każdym razem takie odkrywanie miało w sobie element zdumienia, świeżości, zachłyśnięcia odkryciem jako nowością, ponownym objawieniem. Przy pewnej dozie szczęścia to, co dobre i wartościowe ma szansę powrócić i zachwycić kolejne pokolenia. Twórczość zapoznana, czasem zdewaloryzowana przez epokę następną, ma niekiedy szansę powrócić w glorii chwały i pokazać swoją wartość w nowym świetle. Tak było np. z muzyką Vivaldiego, docenioną ponownie długo po śmierci kompozytora. Tak było ze stylem Art nouveau, który do połowy XX. wieku był uznawany za staroświecki, małowartościowy i cokolwiek pretensjonalny, by nieco ponad pokolenie później zostać ponownie docenionym za swą subtelność, zjawiskowość, ornamentykę i niezwykłość linii, eteryczność i wyrafinowanie.
Tak więc fakt, że kolejne pokolenie odkrywa dla siebie muzykę klasyczną po raz pierwszy, nie tyle dziwi, co cieszy. To, co wartościowe, powraca, czasem w zmieniony, reinterpretowany sposób. A fakt, że klasyczne dzieła odkrywają młodzi dla młodych, dodaje tym dziełom nowej energii, świeżości, waloru autentyczności i bezpretensjonalności.